Samo micho, dwanacie fachowo sprawionych opowiada w trzeciej autorskiej antologii Wielkiego Grafomana. Przetrcony krgosup ziemskiej cywilizacji. Terroryci. Rewolucjonici. owcy zombiaków. Pokrzyowane szyki. Mroczne ledztwa. Ci wspaniali Kozacy. Widokówka z Petersburga. Szczypta PRL-u. Troch po chiskiemu... Trzeszczce granice wiatów. I spotkanie ze starym znajomym, doktorem Skórzewskim. Jak to u Pilipiuka: zaskakujce koncepty, solidna porcja grozy i humoru. Sowem, wióry lec.